www.ludzkiezmaganiazchoroba

miniu89

Witajcie:)

Wszystkie zaburzenia nerwicowe mają swoje podłoże psychospołeczne.
Każdy człowiek który ma natręctwa i kompulsywne czynności wie, jak ciężko jest pokonać takie czynności i myśli. Jedno popędza drugie i tworzy się błędne koło, którego nie da rady zatrzymać w chwili nasilenia objawów.
Przez wiele lat miałem zaburzenia obsesyjno-kompulsywne,które niszczyły mnie doszczętnie, myślałem tylko o jednym, aby zasnąć i się nigdy więcej nie obudzić.
Teraz jest lepiej, bo nauczyłem się panować nad swoimi myślami autodestrukcyjnymi, które dzień pod dniu wprowadzały wielki zamęt do mojej głowy.
Myśli przeradzały się w obsesyjne rytuały, samookaleczenia, ucieczki z domu aby się wykończyć gdzieś, gdzie nikt mnie nie odnajdzie i nie uratuje.
Pomogła mi jednak w dużej mierze autosugestia, pozytywne schematy myślenia, własna terapia, która przybrała formę tłumaczenia sobie na głos problemów psychicznych.
Oczywiście nie do końca pokonałem te myśli ale nie m już złowieszczych czynów destrukcyjnych i mogę spokojnie spać wiedząc, że się nie skrzywdzę.

Zapraszam do dyskusji wszystkie osoby chore na nerwicę.
Nie ma gorszej rzeczy jak życ w samotności i w nerwicowym lęku...

Pozdrawiam Smile