Forum www.ludzkiezmaganiazchoroba Strona Główna www.ludzkiezmaganiazchoroba
Forum poświęcone ludziom z problemami emocjonalnymi i niepełnosprawnym.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje początki pisania fraszek...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ludzkiezmaganiazchoroba Strona Główna -> fraszki i bajki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miniu89
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:55, 02 Maj 2013    Temat postu: Moje początki pisania fraszek...

Witam!

Wszystko zaczęło się od tego, że postanowiłem coś zmienić w swoim zyciu.
Nudziło mnie zarabianie marnych pieniędzy w internecie, gdzie po miesiącu osiągałem dolara Confused
Teraz całkowicie poświęciłem się amatorskiej twórczości, która może nie jest idealna, ale zaspokaja moje najbardziej ukryte pragnienia, rozwój intelektualny, który jest bardzo istotny w mojej chorobie.
Początkowe fraszki mogą się wydawać niektórym toporne, ale to są moje pierwsze dzieła.

W każdej swojej twórczości, czy to będą wiersze, czy bajki staram się aby ujawnić swoje emocje, radość, smutek, głęboką życiową refleksję nad życiem. To daje mi jakąkolwiek siłę i potrafi zmotywować.

Zachęcam do poczytania i pisania swoich fraszek.
Czym więcej ich będzie tym forum stanie się źródłem inspiracji dla wielu piszących Very Happy






„DO MAMY”

Moja mamo kochana, coś stworzyła mnie dawno
W podzięce ofiaruję Ci ten szczątek słów czułych
I choć byt mój niepewny, w zakamarkach fantazji istnieje
Wiedz, że zawsze będę miał w sobie tą cichą nadzieję
Że sprostam swym trudom i odnajdę spokój
Zostawię po sobie stos tomów, dzieł pięknych i smutnych
Niczyja dłoń okrutna ich nie dotknie by zniszczyć zamiaru sedno
Rozkosz i esencję bólu zatopię w rzece z mych snów wspaniałych

Mamo jedyna, coś czuwała zawsze nade mną w ciszy
Gdy łkałem nie raz w swoją poduszkę ulubioną
Zamknąłem już wrota nikczemnych swych czynów
Kocham już siebie i nie pragnę niczego okrutnego!
Wstępując w nowe życie, zgasiłem Twą czujność
Ja pełen wiary nie sprawię już zawodu nikomu
Odnajdę się w świecie dzieł zacnych i napełnionych sensem
Może na zawsze zniknie ma bojaźń przed ludźmi złych czynów?

Mamo najdroższa, co dajesz mi szansę, bym mógł istnieć godnie
Nie mając niczego, prócz rodzinnej idylli
Nie wiesz jak kocham Cię mocno i całuję szczerze
Mając nadzieję co dnia, że w siebie uwierzę
Niebawem się własny mój byt pojawi
Zapuka do drzwi i o rękę poprosi
Otworzę mu wierząc już w siebie
A wówczas, w mych chwilach samotnych nie będzie już Ciebie!








„DO BRATA”

Bracie kochany, już dawno Cię zapomniałem
Dziś tylko zacne wspomnienia mój umysł wypełniają
Kiedy byliśmy jeszcze małymi chłopczykami w spodenkach
Czekałem niegdyś listu, choć Twa wola nie chciała mnie pragnąć
Uśpiłem więc nadzieję w poduszce różanej, wyśnionej
Otworzyłem inną bramę, która mi siłę dała
Okryłem się płaszczem uszytym z zapału
Poczułem swą wolność, której tak mi brakowało
Nie byłem Ciebie godny i to może w czeluść nas wchłonęło?

Nie raz tęsknota w mych zmysłach pustkę okaże
Lecz klucz od drzwi przeszłości straciłem dawno
Nie ma już Nas i nie ma miłości, jak brat do brata!
Minęło już wiele wiosen i chwil niespokojnych
Cierpienie i los marny został pogrzebany
Piszę do Ciebie, byś wiedział że jestem i byłem
Myślę i czuję, jak każdy, który zna istnienia potęgę
Może od Ciebie już nigdy swym umysłem nie odejdę
Ale Ty zawsze będziesz mi obcy, więc pozwól że już skończę!












„DO GÓR ZIELONYCH”

Witajcie me góry ukochane!
Coście wzrok mój ciekawy pocieszały w potrzebie
Nie mam nic prócz łąk waszych zielenią oblanych
Gdzie mogę się rozsiąść i odetchnąć z rozkoszą
Śmieję się do tych kształtów, wzniesień
A lazur nieba ogromny ze szczytami tańcuje
Niewzruszenie stoicie jakbyście czekały od zawsze
Chwalicie się swą dostojnością, smukłą sylwetką
Jakbyście jedyne były matką świata
Nie jedną niewiastę powitałyście godnie
Całując stopy zmęczonych w tułaczce
Nikt już nie zliczy Waszych lat zasłużonych

Dlatego piszę tych słów kilka w wielkiej podzięce
Mając zamiar w snach swoich stąpać po zielonym trzonie
By budząc się rześko oddychać ze spokojem
Ciesząc się z każdych chwil z Wami spędzonych

Nie wiedząc czemu zapomniałem niegdyś o życia łonie
Każda ma myśl nie dawała spokoju w cale
Teraz już mając obraz stworzony z uniesień
Czekam cierpliwie, aż nadejdzie starość
A w mym cudnym pejzażu wymarzonym
Nie zabraknie już nigdy gór zielonych.





„NA POCIESZENIE”

Pragnę pocieszyć umysły strudzone
Słowem dobrym i szczerym, gestem cichym i życzliwym
Niechaj wszystkie istoty żyjące zaczną śmiać się i drwić z troski
W życiu każdego już nie zabraknie niczego
Choćby nawet ból najgorszy duszę i ciało szpecił
Nic nie zmieni tych dobrych chwil w chaos
Bo wola człowiecza przepięknie siłą wzruszy
Wiara i nadzieja serce nie jednego ożywi
Myśli tak wspaniałe , dobrocią przepełnione
Raz na zawsze zniszczą ten urok niegodziwy
Który wtargnął nagle nie wiedząc dlaczego
W spokoju i milczeniu ukoję słowami kilkoma też siebie
Aby nie czuć przeogromnej bojaźni w swym świecie
Każdą myśl złotą przyodzieję w czyny
Rozstanę się z potwornym światem beznadziei…
Zasnę i się jutro obudzę z radością
A życie me w końcu stanie się przyjemnością..Smile









„NA POŻEGNANIE”

Żegnam Was kochani wielcy duchem
Nigdy w mym sercu nie zabraknie wiary
Coście dobrem i pochwałą uczynili żem łez nie wylewał
Dostojnie, z głową podniesioną ku górze
Pędzę już przed siebie , nie trwonię czasu jak kiedyś
Samotność już tak nie boli, nie dotyka mych zmysłów
Uparcie , z przejęciem, ze szczyptą pewności
Zamykam rozdział bytu przeklętego w całości


Żegnam Was kochani jeszcze raz całując
Choć chwil sporo przeżyłem tutaj w swym domu
Jakiś głos szeptał mi dźwięki nieznośne
Gdzie budząc się nad ranem doznawałem trwogi
Jednak wybaczam każdemu, kto nie znał litości
Pragnę już spokoju i odrobinę troski
Więc nie chcę już słuchać tych słów na wicher rzuconych
Żegnam na zawsze świat marzeń niespełnionych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez miniu89 dnia Pią 21:12, 03 Maj 2013, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ludzkiezmaganiazchoroba Strona Główna -> fraszki i bajki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin