Forum www.ludzkiezmaganiazchoroba Strona Główna www.ludzkiezmaganiazchoroba
Forum poświęcone ludziom z problemami emocjonalnymi i niepełnosprawnym.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Na dobry początek kilka moich wierszy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ludzkiezmaganiazchoroba Strona Główna -> Kącik wierszokletów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miniu89
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:28, 24 Kwi 2013    Temat postu: Na dobry początek kilka moich wierszy

"NIEBIESKIE SNY"

gdy kładę się i zasypiam mocno

śnią mi się błękitne kwiaty

ukryte pod osłoną nocy

cichy śpiew ptaków malutkich

brzęczenie owadów pod źdźbłem trawy

fascynują mój umysł śniący



nagle kwiat utkany barwą niebieską

zakończył swój byt umierając przedwcześnie

sen się zakończył-myśl o barwie pozostała

teraz dni szare wypełnia obraz błękitu pasteli

mam nadzieję, że to choć trochę mnie rozweseli...










"RZECZ BŁAHA"


w ciszy czy w spokoju

zawsze jest tak samo

błahy powód do płaczu

błahy powód do uśmiechu





czasem dużo mówię

wyrażam uczucia

czasem też milczę

wyrażam przeczucia



nikt inny mnie nie zna poza mym sobą

ścieżka poplątana, drzewko szczęścia obumarłe

nikt inny mnie nie pozna poza mym sobą

ścieżka się skończy a drzewko szczęścia zacznie ożywać



nigdy już nie poczuję gniewu?

nigdy już nie poczuję samotności?- nie mam pewności!



wszystko jest błahostką utworzoną z cząstki myśli ludzkiej!



dni spędzone ze sobą raz na zawsze zamknę

szkatuła z cichych westchnień jest już gotowa

dni spędzone ze sobą zamknąłem

szkatuła z cichych westchnień gromadzi me słowa








"MAŁY PTASZEK"


samotnie stoi

nikt się go nie boi

a że mały i przez niewielu widziany

nutką głosiku piskliwego jest przez Boga odziany

ktoś tam go usłyszy przypadkiem przechodząc

lecz każdy idzie drogą w problemach swych brodząc



fatalna historia - los niebywały

ptaszkowi ujęła byt cały

słysząc głuchy szum wiatru, wijące się drzewa

bądź pewny, że małe stworzonko nigdy Ci nie zaśpiewa...













"PRAGNĘ KOCHAĆ"

siło woli gdzie jesteś?
znikasz i się pojawiasz
nudzi mnie już twoja labilność
pragnę stabilności w swojej miłości!

pragnąć można wiele
kochać szczerze-to sztuka wielka
sama chęć niewiele zdziała

człowiek zawsze przed złą myślą ucieka
a czyjeś nieprzemyślane słowo porusza ciała!

cudem ocalałeś, wyszedłeś z życiowej pogoni
zacząłeś czuć i kochać-to cię uchroni
śpisz spokojnie czując siłę w dłoniach
czerpiesz to wszystko w cudownych harmoniach

Nie dasz się nigdy zniszczyć do końca
dobre chwile zamkniesz w katalogu marzeń
nic już nie poruszy cię do złego czynu
ni myśl, ni impuls, ni fałszywa wiara w istotę wyczynu

Potrafisz wyznaczyć granice swojej sumienności cichej
garniesz do ludzi, którzy pragną też kochać
Nie zapomnisz tego, co się stało dzisiaj
a pewność jest w Tobie że nie będziesz nocą szlochać...!





"ZNOWU ZACZYNAM"

tworzyć swoje wiersze liche
sercem i duszą, na skraju ciche
dobrem i złem w słowach spowite

nicość gdzieś gaśnie?-niech zaśnie!
Byt pełną piersią niech rozkwita!
słowa same budują się w stosie kartek
a ja uraduję się tym, że wychodzę ze zmartwień!

"Dlaczego zaczynasz?-pogardliwie ktoś spyta..."
Moja pasja, choć krucha niech się w osi czasu kręci!
A każdy, kto dumnie swą głowę podnosi na znak swej sławy
niech zapomni o mnie..
ja to wszystko pisze i tak dla zabawy...





"MAŁA ZACHĘTA"


Najtrudniej jest po raz pierwszy
kiedy wszystko śpi jeszcze
w zakamarkach zmysłów
w pierwszej literze
w nic nie znaczącym pomyśle

gdy zrodzi się myśl konkretna
budzą się zmysły by dogonić talentu
bez pośpiechu,skrupulatnie i mądrze

całość tworzy zachętę, która ustępuje kartce
kartka, za kartką i tom jeden, drugi
zaszczyt i sława same garną do siebie

strona się kończy zaczyna się druga
potężna magia słowa zapętla swoje szlaki
moja głowa zamyślona jest już gotowa
poznać źdźbło sensu choć jest on nijaki
wyśniony, wyciszony przez lata bezczynne
spragniony, utęskniony doszukuję prawdy
czy siła jest we mnie?

nie wiem, nie pamiętam, nie wnikam w fakty
zasypiam w nadziei,że doczekam jutra
napiszę konkretnie, z sensem czy bezsensem
w dobrym, czy złym stylu
w radości czy smutku
chętnie i zawzięcie
z cichym przejęciem
uśmiechnę się do siebie, mówiąc:
"stworzyłem coś wreszcie!"




„CZAS PĘDZI”

Nie można zmienić życiowego pędu
Każdy dzień składa się z chwil, zamętu
Myśli gdzieś pędzą, uciekają stale
W ich miejsce pustka się rodzi niebywale

Zegar wybija swój czas – to potężne narzędzie
Nie wiemy nawet kiedy jego kres nadejdzie
Liczymy godziny, dni i lata
Odchodząc skromnie z niepojętego świata

Godzimy się z losem, pragniemy być wszędzie
Czekamy cierpliwie aż szczęście przybędzie
Nie poddając się trudom wyznaczamy cele
Kończymy swój poemat nie osiągając wiele

Gdy bije w Nas serce, rodzą się pomysły
Chcemy ogarnąć, napoić siłą zmysły
Wierny Nasz patron-nad nami czuwa
Kierunek pewnej drogi Nam nasuwa

Wskazówki zegara w miejscu nie staną
Nawet gdy mama wraz z tatą kochać się przestaną
Brat z bratem się na zawsze znienawidzi
Mocy czasu tak potężnej nikt nie przewidzi



Będziemy błąkać się w niepewności toni
Nic nas od tego uczucia nie uchroni
Nie zmienimy wreszcie biegu czasu
O co w mym wierszu jest tyle hałasu…





„ GDZIEŚ NIEDALEKO”

Dom zapomniany, okrutny stoi
W ciszy, w hałasie w napięciu
Zasypiam a umysł się mój boi

Za drugim razem zamknąłem przeszłości wrota
Nic już i tak nie było by jak dawniej
Nagle, tak pewnie wzięła mnie ochota

Uśmiech i spokój, obcy , wrogi
W ich miejsce strachu potężna siła
Nie raz gdzieś we mnie uczucie trwogi

Cudnie ma walka wyznacza granice
Raz wznoszę się raz na dno same upadam
Otwieram na świat szerokie źrenice

Cały czas męczę się z podłą nicością
Sens bytu gdzieś niedaleko
Nigdy już nie rozstanę się z jego wartością




„OKO NADZIEI”


Na płóciennym obrazie, w pokoju niedużym
Emocji wir ogromny lśni w kolorach tęczy
Narzędziem pasji, okiem fantazji
Zakreślam linie radości i wzruszenia

Symbol miłości świeci swym blasku czarem
Ptaki wymyślone przez umysł niepojęty
Biegną do światła- jedynej ostoi
Kolorem swej zieleni zachwycają

Barwne pejzaże utkane z marzeń
Żywo kierują umysły otoczone krzywdą
Nie ma lęku, ni smutku w cale
Nutą śmiałości podążamy dalej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez miniu89 dnia Śro 19:39, 01 Maj 2013, w całości zmieniany 11 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miniu89
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:24, 01 Maj 2013    Temat postu:

W wierszu o oku nadziei jest mowa o moim abstrakcyjnym obrazie....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ludzkiezmaganiazchoroba Strona Główna -> Kącik wierszokletów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin