miniu89
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:23, 21 Maj 2013 Temat postu: Moje wielkie kompulsywne przeżycie w stanie pomrocznym... |
|
|
Witam!
Chciałbym się podzielić z Wami swoim ciężkim przeżyciem, jakiego doznałem parę dni temu. Pod wpływem silnego stanu padaczkowego, miałem znów obsesyjną chęć zniszczenia siebie, tym razem lekami nasercowymi.
Było to tak silne doznanie, rodzące wiele niepokoju, napięcia, uogólnionego lęku przed sobą samym, że nie potrafiłem tego tak szybko pokonać. Trwało to około trzech godzin- to bardzo długo, zanim się ocknąłem i zrozumiałem że zrobiłbym najgorszą rzecz w swoim życiu.
Nie pomijając innych kompulsji związanych ze zniszczeniem siebie, pośrednim, bądź bezpośrednim ten akt związany z przedawkowaniem ogromnej ilości leków był najbardziej niebezpieczny w skutkach jeśli byłby zrealizowany. Całe szczęście, że zapanowałem, bo nauczyła mnie już w pewnym sensie moja choroba tego, że trzeba mieć od tego jakiś dystans i patrzeć na innych a nie tylko na siebie i swoje cierpienie, bo tak nie można.
Codziennie wieczorem wyłączając swojego laptopa myśli natrętne nie pozwalają mi zasnąć i rodzą się te same kompulsje co kiedyś, co mnie przeraża i wewnętrznie obezwładnia. Obecnie czekam na lekarza psychiatrę, do którego idę dopiero w czerwcu. Mam nadzieję, że doczekam tego dnia, bo siła obsesji na punkcie destrukcji własnego organizmu jest niepojęta
A.
Post został pochwalony 0 razy
|
|